CHRIS HOLDER MISTRZEM!
Kapitalnym występem w Grand Prix Danii Nicki Pedersen zbliżył się na dwa punkty do liderującego w Grand Prix Chrisa Holdera i o wszystkim miał rozstrzygnąć ostatni w tym sezonie turniej Grand Prix. W sobotę, 6 października br. faworytem zawodów wydawał się być młody Australijczyk, który na codzień startuje w barwach toruńskiego Unibaksu i na stadionie Motoareny doskonale zna wszystkie ścieżki. Trzykrotny mistrz świata, Nicki Pedersen nie zamierzał odpuszczać, dlatego zapowiadał się fantastyczny wieczór.
Bojowe nastroje zawodników próbował ostudzić deszcz. Na szczęście Motoarena jest częściowo zadaszona i mokre były jedynie łuki. Organizatorzy, spodziewając się opadu, przygotowali twardy tor, a newralgiczne miejsca przykryli folią. Dzięki temu zawody udało się przeprowadzić bez przeszkód i choć murawa stadionu była mocno nasiąknięta, na tor musiała wyjeżdżać nawet polewaczka.
Od początku świetnie radzili sobie Chris Holder, Tomasz Gollob i Antonio Lindbaeck. Wydawało się, że losy tytułu mistrzowskiego są przesądzone, jednak potem i Holder zaczął gubić punkty. W półfinale los zetknął Holdera z Pedersenem. Doszło do kolizji pretendendów na pierwszym łuku. Sędzia Craig Akroyd nie dopatrzył się winy Australijczyka, ale po upadku doszło do przepychanki Holdera z Pedersenem. Holdera uspokoił rodak Jason Crump, który startem w Toruniu oficjalnie zakończył udział w Grand Prix. Powtórka dała zwycięstwo i tytuł Chrisowi Holderowi.
Do końca o medal rywalizował Tomasz Gollob. Gonił trzeciego w klasyfikacji Grega Hancocka, ale ostatecznie zabrakło mu do Amerykanina sześciu punktów. Gollob oczywiście utrzymał się w Grand Prix. Dołączy do niego Krzystof Kasprzak, który wygrał Grand Prix Challenge. Na „dziką kartę” liczy Jarosław Hampel, którego kontuzja wyeliminowała z udziału w czterech rundach.
Po zawodach powiedzieli:
Chris Holder (Australia): – To niewiarygodne. Jestem bardzo szczęśliwy. Każdy ściga się na żużlu po to, aby zostać mistrzem świata, wierzy, że może tego dokonać, jednak niewielu gościom to się udaje. Dokonałem tego i to jest wręcz nierealne. Jestem dumny z siebie, że tak daleko zaszedłem. Nie byłoby tego bez mojej rodziny, dziewczyny, braci i mechaników. Przed zawodami ciążyła na mnie spora presja. Byłem na dobrej pozycji przed ostatnią rundą. Starałem się zachować spokój i nie myśleć o tym. Znalezienie się w jednym półfinale z Nickim było bardzo stresujące. To był najważniejszy wyścig w moim życiu. Za pierwszym razem oczywiście nie poszło zgodnie z planem, jednak w drugim podejściu lepiej wystartowałem i udało się. Żałuję trochę, że nie wygrałem zawodów, to byłoby świetne ukoronowanie udanego sezonu, ale niestety miałem defekt.
Nicki Pedersen (Dania): – Gratuluję Chrisowi Holderowi tytułu. Walczyłem do samego końca, ale trzeba uczciwie przyznać, że Chris świetnie prezentował się w dzisiejszych zawodach. W półfinale chciałem założyć się na Holdera i niewiele brakowało, by się udało. Nie mam żadnych pretensji do Chrisa za kolizję, każdemu z nas zależało na zwycięstwie i czasem trzeba pojechać nieco ostrzej. Ja na jego miejscu zrobiłbym dokładnie to samo. Jestem zadowolony z tego sezonu. Ostatnie dwa lata nie były dla mnie zbyt udane i musiałem liczyć na dziką kartę. Teraz chciałem być na podium i cel zrealizowałem. Nie mogę się doczekać przyszłego sezonu.
Greg Hancock (USA): – Czapka z głowy przed Chrisem Holderem, nowym mistrzem świata. Naprawdę świetnie prezentował się w przekroju całego sezonu. Chciałem po raz trzeci zdobyć tytuł mistrzowski i obronić złoty medal. Wygrałem pierwszą rundę w Auckland i potem długo prowadziłem w cyklu. Ostatecznie nie udało się. Holder był lepszy. W Toruniu broniłem przewagi nad Tomaszem Gollobem, który walczył do końca o medal. Skupiałem się jednak na tym, by samemu wywalczyć tyle punktów, ile mi brakowało, a nie liczyć na wpadkę Golloba. W przyszłym sezonie chcę znów wrócić do walki o najwyższe cele. Kocham tę grę i nadal chcę być jej częścią. Wciąż czuję się młodo. Jestem nadal silny i zdeterminowany do walki o kolejny tytuł. Czas ucieka, ale ja nie czuję jego wpływu na moją osobę. Jason Crump, młodszy nieco ode mnie, wycofał się z cyklu. Nie mnie oceniać, czy decyzja jego jest dobra, czy nie. Jason uznał, że jego czas w Grand Prix się skończył. Został jedną z legend tego sportu. Szanuję jego decyzję i życzę mu wszystkiego najlepszego. Kariery sportowej nie kończy, więc pewnie nie raz się razem pościgamy. W cyklu Grand Prix będzie nam Jasona Crumpa jednak brakowało.
Antonio Lindbaeck (Szwecja): – To bardzo miłe uczucie wygrać ostatnie Grand Prix w sezonie. W finale miałem trochę szczęścia kosztem Chrisa Holdera. Do końca musiałem odpierać ataki Tomasza Golloba, który był bardzo szybki na tym torze. Cieszę się, że wygrałem swoje drugie Grand Prix. Moja radość jest tym większa, że po upadku w półfinale jestem naprawdę mocno poobijany. Zawody były niezwykle pasjonujące. Walka trwała do samego końca. Zarówno o tytuł jak i medal brązowy. Cieszę się, że wygrywając w Toruniu, wskoczyłem na siódme miejsce w klasyfikacji. Na ten wynik ciężko pracowaliśmy z teamem. Od połowy sezonu zaczęło się wszystko dobrze układać.
Wyścig po wyścigu:
1. Vaculik, Andersen, Jonsson, Hampel
2. Gollob, Hancock, N.Pedersen, Ljung
3. Sajfutdinow, Lindbaeck, Harris, B.Pedersen
4. Holder, Lindgren, Crump, Janowski
5. Lindgren, Gollob, Harris, Andersen
6. Holder, Sajfutdinow, Hampel, Hancock
7. Lindbaeck, Vaculik, N.Pedersen, Crump
8. Janowski, Jonsson, B.Pedersen, Ljung
9. Lindbaeck, Hancock, Janowski, Andersen
10. Gollob, B.Pedersen, Crump, Hampel (d)
11. Vaculik, Ljung, Holder, Harris
12. N.Pedersen, Sajfutdinow, Lindgren, Jonsson
13. Holder, N.Pedersen, Andersen, B.Pedersen
14. Lindbaeck, Hampel, Lindgren, Ljung
15. Gollob, Janowski, Sajfutdinow, Vaculik
16. Hancock, Crump, Harris, Jonsson
17. Sajfutdinow, Andersen, Crump, Ljung
18. Harris, Janowski, N.Pedersen, Hampel
19. Vaculik, Hancock, Lindgren, B.Pedersen
20. Gollob, Holder, Jonsson, Lindbaeck
Półfinały
21. Gollob, Hancock, Vaculik, Janowski
22. Holder, Lindbaeck, N. Pedersen, Sajfutdinow
Finał
23. Lindbaeck, Gollob, Hancock, Holder (d)
Wyniki Grand Prix Polski w Toruniu:
1. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 19 (2,3,3,3,0,2,6)
2. Tomasz Gollob (Polska) 21 (3,2,3,3,3,3,4)
3. Greg Hancock (USA) 13 (2,0,2,3,2,2,2)
4. Chris Holder (Australia) 15 (3,3,1,3,2,3,d)
5. Martin Vaculik (Słowacja) 12 (3,2,3,0,3,1)
6. Emil Sajfutdinow (Rosja) 11 (3,2,2,1,3)
7. Nicki Pedersen (Dania) 9 (1,1,3,2,1,1)
8. Maciej Janowski (Polska) 8 (0,3,1,2,2,0)
9. Fredrik Lindgren (Szwecja) 8 (2,3,1,1,1)
10. Chris Harris (Wielka Brytania) 6 (1,1,0,1,3)
11. Hans Andersen (Dania) 5 (2,0,0,1,2)
12. Jason Crump (Australia) 5 (1,0,1,2,1)
13. Andreas Jonsson (Szwecja) 4 (1,2,0,0,1)
14. Jarosław Hampel (Polska) 3 (0,1,d,2,0)
15. Bjarne Pedersen (Dania) 3 (0,1,2,0,0)
16. Peter Ljung (Szwecja) 2 (0,0,2,0,0)
Klasyfikacja końcowa SGP sezonu 2012:
1. Chris Holder (Australia) 160
2. Nicki Pedersen (Dania) 152
3. Greg Hancock (USA) 148
4. Tomasz Gollob (Polska) 142
5. Emil Sajfutdinow (Rosja) 133
6. Jason Crump (Australia) 126
7. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 122
8. Fredrik Lindgren (Szwecja) 119
9. Andreas Jonsson (Szwecja) 88
10. Hans Andersen (Dania) 69
11. Martin Vaculik (Słowacja) 67
12. Chris Harris (W.Brytania) 65
13. Bjarne Pedersen (Dania) 59
14. Jarosław Hampel (Polska) 58
15. Peter Ljung (Szwecja) 57
16. Kenneth Bjerre (Dania) 41
17. Michael Jepsen Jensen (Dania) 22
18. Krzysztof Kasprzak (Polska) 17
19. Thomas H. Jonasson (Szwecja) 16
20. Bartosz Zmarzlik (Polska) 13
21. Jurica Pavlic (Chorwacja) 12
22. Josef Franc (Czechy) 9
23. Maciej Janowski (Polska) 8
24. Scott Nicholls (W.Brytania) 7
25. Przemysław Pawlicki (Polska) 7
26. Mikkel B. Jensen (Dania) 4
27. Nicolas Covatti (Włochy) 3
28. Peter Kildemand (Dania) 2
29. Jason Bunyan (W. Brytania) 1
Tekst i zdjęcia:
Tomasz Rosochacki