ZŁOTO DLA WOFFINDENA, MOTOARENA DLA PEDERSENA
Duńczyk Nicki Pedersen był poza zasięgiem rywali podczas Grand Prix w Toruniu (sobota, 3 października 2015) i po raz trzeci w tym roku sięgnął po wygraną. Do półfinałów nie awansował Anglik Tai Woffinden, ale wobec słabszej postawy Amerykanina Grega Hancocka Woffy mógł świętować zdobycie drugiego tytułu w karierze.
Przed zawodami w Toruniu Anglik miał aż 25 punktów przewagi. Woffindena mógł przegonić tylko Greg Hancock, ale musiał pojechać bezbłędnie na Motoarenie. Amerykanin zaczął skutecznie, ale potem gubił punkty. Nie awansował do półfinału i stało się jasne, że nie zdoła zdystansować Anglika, który również nie awansował do półfinałów. Zaliczka z wcześniejszych turniejów była jednak wystarczająca i Tai Woffinden mógł po raz drugi świętować na toruńskiej Motoarenie zdobycie mistrzostwa (poprzednie wywalczył w 2013 roku). Swój tytuł Woffinden zadedykował kontuzjowanym zawodnikom: Darcy Wardowi i Mike’owi Musqinowi, którzy w sierpniu złamali kręgosłup i teraz walczą o powrót do pełnej sprawności. Zresztą cała impreza w Toruniu była wsparciem dla Warda. Na trybunach zbierano pieniądze, sprzedawano koszulki #GetWellDarcy, wszyscy zawodnicy wystartowali w specjalnie uszytych na te zawody kombinezonach (sprzedawane będą na specjalnej aukcji, z której dochód przeznaczony zostanie na leczenie zawodnika). Przed każdym biegiem, w którym startowali Polacy, kibice podnosili do góry biało – czerwone kartki, w pozostałych – kartki z hasłem #DW43.
Najlepiej na Motoarenie prezentowali się Nicki Pedersen oraz Jason Doyle. Australijczyk wprawdzie ostatnio zawodził w barwach toruńskiego klubu, ale częste jazdy na tym obiekcie zaprocentowały i Doyle jako jedyny dotrzymywał kroku Nicki Pedersenowi.
Ostatnie miejsce na podium zajął Maciej Janowski. Generalnie jednak Polakom nie wiedzie się w tegorocznym Grand Prix. Jarosława Hampela pokonała kontuzja, Krzysztof Kasprzak jest cieniem samego siebie i w niczym nie przypomina srebrnego medalisty sprzed roku. Honoru Polski broni jedynie debiutant Janowski, który dzięki dobrej jeździe w Toruniu praktycznie zapewnił sobie udział w przyszłorocznej serii GP, gdzie będzie występował razem z Piotrem Pawlickim i Bartoszem Zmarzlikiem (zakwalifikowali się z GP Challenge).
Po zawodach powiedzieli:
Tai Woffinden (Wielka Brytania): – Ostatnie lata pozwoliły mi ugruntować moją pozycję w czołówce. Przed rokiem popełniłem kilka błędów i to mój przyjaciel Greg cieszył się z mistrzostwa. W tym bardzo ciężko pracowałem, by ich było jak najmniej i opłaciło się. Trudno porównać oba tytuły mistrza świata. Jestem bardzo szczęśliwy. Żałuję jedynie, że nie ma przy mnie ojca, Roba…
Greg Hancock (USA): – Tai sięgnął po kolejny tytuł jak najbardziej zasłużenie. Woffinden zdominował tegoroczne rozgrywki. Świetnie prezentował się od początku sezonu i szybko wypracował bezpieczną przewagę. Reszcie pozostało przyglądać się, jak zmierza po kolejny tytuł. Dla mnie pozostawała rywalizacja o srebro. Nicki Pedersen jest coraz bliżej i czeka mnie sporo pracy w Australii.
Nicki Pedersen (Dania): – Ostatnio nie szło mi najlepiej, nie czułem szybkości na motocyklu. Na szczęście udało się przygotować sprzęt do dzisiejszych zawodów. Byłem bardzo szybki, zdobyłem sporo punktów. Umocniłem się na trzecim miejscu, ale wierzę, że do Australii pojadę nie tylko po brąz, ale spróbuję dogonić jeszcze Grega Hancocka.
Jason Doyle (Australia): – W końcu udało mi się przełamać. Ciągle kończyłem zawody w półfinałach, a dziś był nie tylko finał, ale i miejsce na podium. To drugie miejsce smakuje niemal jak wygrana. Myślę, że to dobry prognostyk przed kolejnym sezonem.
Maciej Janowski (Polska): – Jazda w Grand Prix jest niezwykle trudna. Cieszę się, że znalazłem się na podium.
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
1. Jensen, Kildemand, Harris, Janowski
2. Holder, Pawlicki, Woffinden, Jonasson
3. Doyle, Pedersen, Jonsson, Kasprzak
4. Hancock, Iversen, Zagar, Batchelor
5. Janowski, Jonasson, Zagar, Kasprzak
6. Jonsson, Kildemand, Iversen, Holder
7. Doyle, Woffinden, Hancock, Harris
8. Pedersen, Jensen, Batchelor, Pawlicki
9. Holder, Doyle, Janowski, Batchelor
10. Pedersen, Kildemand, Hancock, Jonasson
11. Iversen, Pawlicki, Harris, Kasprzak (d4)
12. Woffinden, Jonsson, Zagar, Jensen
13. Janowski, Pedersen, Woffinden, Iversen
14. Zagar, Doyle, Kildemand, Pawlicki
15. Jonsson, Jonasson, Harris, Batchelor
16. Hancock, Holder, Kasprzak, Jensen
17. Pawlicki, Jonsson, Janowski, Hancock
18. Kildemand, Batchelor, Woffinden, Kasprzak
19. Pedersen, Holder, Zagar, Harris
20. Doyle, Iversen, Jonasson, Jensen
21. Doyle, Janowski, Holder, Hancock
22. Pedersen, Iversen, Kildemand, Jonsson
23. Pedersen, Doyle, Janowski, Iversen
Wyniki:
1. Nicki Pedersen (Dania) 19 (2,3,3,2,3,3,3)
2. Jason Doyle (Australia) 18 (3,3,2,2,3,3,2)
3. Maciej Janowski (Polska) 11 (0,3,1,3,1,2,1)
4. Niels Kristian Iversen (Dania) 10 (2,1,3,0,2,2,0)
5. Andreas Jonsson (Szwecja) 11 (1,3,2,3,2,0)
6. Chris Holder (Australia) 11 (3,0,3,2,2,1)
7. Peter Kildemand (Dania) 11 (2,2,2,1,3,1)
8. Greg Hancock (USA) 8 (3,1,1,3,0,0)
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 8 (1,2,3,1,1)
10. Piotr Pawlicki (Polska) 7 (2,0,2,0,3)
11. Matej Zagar (Słowenia) 7 (1,1,1,3,1)
12. Michael Jepsen Jensen (Dania) 5 (3,2,0,0,0)
13. Tomas H. Jonasson (Szwecja) 5 (0,2,0,2,1)
14. Troy Batchelor (Australia) 3 (0,1,0,0,2)
15. Chris Harris (Wielka Brytania) 3 (1,0,1,1,0)
16. Krzysztof Kasprzak (Polska) 1 (0,0,d,1,0)
17. Bartosz Zmarzlik (Polska) NS
Klasyfikacja GP po 11 rundach:
1. Tai Woffinden Anglia 151
2. Greg Hancock USA 126
3. Nicki Pedersen Dania 124
4. Niels Kristian Iversen Dania 105
5. Jason Doyle Australia 103
6. Matej Zagar Słowenia 100
7. Maciej Janowski Polska 95
8. Chris Holder Australia 93
9. Peter Kildemand Dania 79
10. Michael Jepsen Jensen Dania 77
11. Andreas Jonsson Szwecja 76
12. Troy Batchelor Australia 57
13. Chris Harris Anglia 55
14. Thomas H. Jonasson Szwecja 51
15. Krzysztof Kasprzak Polska 36
16. Jarosław Hampel Polska 31
18. Bartosz Zmarzlik Polska 17
19. Piotr Pawlicki Polska 8
22. Tomasz Gollob Polska 4
26. Adrian Cyfer Polska 1
Tekst i zdjęcia:
Tomasz Rosochacki