MOTO.MEDIA.PL
  • HOME
  • O NAS
  • REKLAMA
  • AUTO MOTO MARKET
  • KONTAKT
14 października 2012

BEZ HAMULCÓW…

Od wielu lat konsekwentnie publikujemy w „MOTO” wszystkie informacje o wadach fabrycznych samochodów. Można to sprawdzić zaglądając do naszego, specjalnie w tym celu stworzonego, działu „(D)EFEKTY”. Siłą rzeczy, za główne źródło wiedzy na ten temat służą nam komunikaty Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – instytucji państwowej zatrudniającej blisko pół tysiąca osób i dysponującej 50-milionowym budżetem.

Mimo to, w jednym przypadku nasza skromna, kilkuosobowa redakcja (w dodatku – bez jakiegokolwiek budżetu) okazała się szybsza od UOKiK w ujawnieniu wady fabrycznej o blisko pół miesiąca. Co istotne, była to wada nie dość, że najpoważniejsza z dotychczas odnotowanych to jeszcze skutkująca największą liczbą ofiar śmiertelnych.

Dokładnie 27 stycznia 2010 roku informowaliśmy o zacinającym się pedale przyspieszenia w samochodach marki Toyota i Lexus. W konsekwencji tej wady tylko na drogach USA zginęło 16 osób, a 243 odniosły obrażenia. Według agencji Reutersa wada mogła dotyczyć nawet 8 mln egzemplarzy, czyli liczby większej niż całoroczna produkcja japońskiego koncernu. Dochodzenie przeprowadzone przez National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA), odpowiednik europejskiego NCAP, wykazało że zjawisko przyspieszania Toyot i Lexusów wbrew woli ich kierowców trwa od czterech lat, a japoński koncern otrzymał około dwóch tysięcy informacji o samoczynnym przyspieszaniu samochodów. Początkowo przypisywano je blokowaniu pedału przez dywanik lecz mimo przeprowadzenia akcji serwisowej, którą objęto prawie 4 mln samochodów, usterka występowała nadal.

Na rynku polskim – według informacji UOKiK przekazanej dopiero 9 lutego 2010 – usterka dotyczyła około 80 tys. samochodów następujących modeli (w nawiasach podajemy okres produkcji):
Avensis (listopad 2008 – październik 2009)
Auris (październik 2006 – styczeń 2010)
Aygo (luty 2005 – sierpień 2009)
Corolla (październik 2006 – grudzień 2009)
iQ (listopad 2008 – listopad 2009)
RAV4 (listopad 2005 – listopad 2009)
Verso (luty 2009 – styczeń 2010)
Yaris (listopad 2005 – wrzesień 2009)

Sęk w tym, że UOKiK operuje danymi przekazanymi przez poszczególnych importerów, a ci posługują się wynikami sprzedaży w swoich, autoryzowanych salonach. Po uwzględnieniu importu prywatnego można zatem przyjąć, że faktyczna liczba potencjalnie niebezpiecznych aut na rynku polskim jest nawet dwukrotnie wyższa.

Nad takimi faktami nie sposób przejść do porządku dziennego. Tym bardziej, że następne tygodnie po ujawnieniu wadliwych Toyot i Lexusów przynosiły kolejne dramatyczne informacje; liczba śmiertelnych ofiar wzrosła do 52, a przed amerykańskimi sądami i komisją senacką przedstawiano mrożące krew w żyłach przypadki, jakich doświadczyli użytkownicy japońskich samochodów.

Najbardziej dramatyczny dotyczy byłego funkcjonariusza policji drogowej, ojca czteroosobowej rodziny, która podróżowała  wynajętym Lexusem. W pewnym momencie zaciął się pedał hamulca, a samochód zaczął gwałtownie przyspieszać. Przez wiele minut kierowca usiłował zatrzymać auto. Na kilka chwil przed katastrofą udało mu się połączyć z telefonem alarmowym 911. Oto zapis nagrania: „Jesteśmy w Lexusie… i jedziemy na północ drogą numer 125 i pedał gazu się zaciął… mamy poważne kłopoty… nie ma hamulców. Podjeżdżamy do… chwilę… chwilę… módlcie się za nas!”. Zginęli wszyscy.

Ten wstrząsający opis, podobnie jak pokrętne tłumaczenia Akido Toyody, prezesa koncernu Toyota opublikowała m.in. ukazująca się na Wybrzeżu gazeta „Polska Dziennik Bałtycki”. Podkreślam to szczególnie, ponieważ na jej łamach od lat regularnie publikuje niejaki Marek Ponikowski. Musiał znać przedstawione powyżej fakty, zwłaszcza, że nawiązuje do nich w swoim tekście opublikowanym w tej samej gazecie pod znamiennym tytułem „Toyota, Nagroda Darwina i coś jeszcze”. Znamiennym ponieważ tragiczne wypadki złożył na karb… głupoty samych kierowców mylących pedały hamulca i gazu. Ba, w gronie kandydatów do tzw. Nagrody Darwina, przyznawanej pośmiertnie „osobom, które w nadzwyczaj idiotyczny sposób przyczyniły się do przetrwania naszego gatunku, eliminując swoje geny z puli genów ludzkości” umieścił policjanta amerykańskiej drogówki zmarłego tragicznie wraz z żoną i dwójką  dzieci…

Ponikowskiego znam od wielu lat. Pochlebia sobie bardzo przedstawiając się jako „dziennikarz”, dzielący swoją pasję między politykę i motoryzację. W tej pierwszej jest bowiem typowym agitatorem od wielu lat służącym żydokomunie w jej różnych odmianach. Nie wahał się ani chwili nawet z decyzją o wznowieniu telewizyjnego programu „Gdański dywanik” pod pryncypałem z SLD-owskiego nadania. Więcej, przy okazji 40-lecia pracy „dziennikarskiej” (a więc z oczywistym debiutem w okresie PRL) jubilat Ponikowski nie omieszkał z dumą podkreślić, że na „dywanik” nigdy nie zaprosił lidera PSL, Waldemara Pawlaka. Zawsze natomiast pamięta, aby wśród dyżurnych „dziennikarzy” przepytujących gości nie zabrakło jego żony przedstawianej jako Barbara… Szczepuła. Wielokrotnie zdarzało się zatem, ze duet Ponikowski – Ponikowska stanowił dwie trzecie „dziennikarskiego” składu, a jak było pół na pół to i tak decydujące słowo należało do prowadzącego program.

Iście leninowska fizjonomia Ponikowskiego (patrz zdjęcie obok, najlepsze z osiągalnych w internecie) każe domyślać się zabużańskiego przybłędy z chazarskim rodowodem lecz skąd aż taka nienawiść do polskich chłopów? Czyżby aferałowie pokroju Lewandowskiego czy Bieleckiego byli bardziej godni występu w polskiej telewizji od szefa najstarszej polskiej partii?

Z motoryzacją w wydaniu Ponikowskiego sprawa ma się cokolwiek inaczej. To specyficzny gatunek publicystyki, dający m.in. możliwość atrakcyjnych wyjazdów zagranicznych i kontaktu z najnowszymi modelami aut lecz za cenę świadczenia serwitutów wobec tych, którzy zapraszają, czyli działów marketingu i promocji w polskich przedstawicielstwach koncernów samochodowych. Jako dziennikarz związany z motoryzację od lat ponad 35 znam to środowisko doskonale. Wprawdzie po publikacjach w „MOTO” opisujących kolejne samochodowe premiery takimi jakimi są, a nie takimi jakie powinny być w zamyśle PR-owców, liczba zaproszeń dla naszej redakcji drastycznie spadła lecz nie rozpaczam z tego powodu.  Jak mówi polskie przysłowie: „Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć”. Ponadto – mam nieco inną wizję dla magazynu zmotoryzowanych niż podpisywanie swoim nazwiskiem materiałów dostarczanych przez serwisy prasowe producentów czy importerów.

Mimo wszystko, wykazuję spore zrozumienie dla innych postaw w tym względzie. Swoje profity mają publicyści specjalizujący się w tematyce turystycznej, muzycznej czy sportowej, dlaczego zatem nie mogą ich mieć piszący o motoryzacji? Włącznie z Panem Ponikowskim. 

Sęk w tym, że dotychczas jawił mi się on w tej branży jako sumienny i lojalny akwizytor, odpłacający za zaproszenia pozytywnymi publikacjami i tzw. kreowaniem właściwego wizerunku marki. Jednak z chwilą wykucia tezy o idiotach mylących pedał hamulca z pedałem przyspieszenia przekroczył wszelkie granice zarówno ludzkiej przyzwoitości, jak i akwizytorskiej lojalności wobec japońskiego koncernu. Ja rozumiem, że Ponikowski ma prawo być kierowcą miernym, o umiejętnościach daleko nie przystających do tysięcy godzin spędzonych za kierownicami setek testowanych samochodów.  Jednakże przypisywanie darwinowskich cech policjantowi  drogowemu, który w warunkach amerykańskich każdego dnia skazany był na korzystanie z samochodu, a ponadto usiłował ratować siebie i swoją rodzinę nie jednym manewrem podjętym w ułamku sekundy lecz podczas wielominutowej walki z niesprawnym Lexusem, zakrawa na wyjątkową perfidię i chamstwo. Tragedia pozostałych 48 śmiertelnych ofiar fabrycznego brakoróbstwa tylko wzmacnia to przekonanie.

Tekstem pt. „Toyota, Nagroda Darwina i coś jeszcze” dotychczasowy akwizytor Ponikowski udowodnił wprawdzie, iż również w realizowaniu „pasji  motoryzacyjnej” bliższą i bardziej naturalną jest dla niego rola agitatora lecz niech nie liczy, że z tego powodu będzie doświadczał tylko kolejnych splendorów. 

Henryk Jezierski

Zdjęcia:
Serwisy prasowe

P.S.
„Darwinowska” interpretacja śmiertelnych wypadków za kierownicami felernych Toyot i Lexusów  była rozpowszechniana nie tylko przez Ponikowskiego i niemiecki organ prasowy o mylącym tytule „Polska Dziennik Bałtycki”. Podobna publikacja znalazła się również w polskojęzycznej edycji niemieckiego miesięcznika „Auto, Motor i Sport”. Postaramy się namierzyć wszystkich akwizytorów Toyoty i sprawdzić,  czy identycznych, plugawych usług nie świadczą innym markom.

H. Jez.

 

CHRIS HOLDER MISTRZEM! NIE POTRAFIĘ PRZEGRYWAĆ

Related Posts

polonez_01

OSTRZEGAMY, ODRADZAMY

MURZYNA PRAWO DO BANANA

20091014_sprezyna_01

OSTRZEGAMY, ODRADZAMY

„Z NIEZNANYCH PRZYCZYN”

OSTRZEGAMY, ODRADZAMY

PRZEKRĘTY LICZNIKOWE

Kategorie

  • (D)EFEKTY
  • AKTUALNOŚCI
  • BEZ CENZURY
  • BLASKI I CIENIE SAMOCHODÓW UŻYWANYCH
  • FELIETONY, KOMENTARZE, POLEMIKI 1977 – 2023
  • FOTO-PRZESTROGA
  • GALERIE
  • JEDNOŚLADY
  • KOŚCIÓŁ
  • KRONIKA
  • MOTO-TECHNIKA
  • OD PIERWSZEGO WRAŻENIA
  • OGŁOSZENIA
  • OSTRZEGAMY, ODRADZAMY
  • OTRZYMALIŚMY, WYSZUKALIŚMY
  • PREMIERY
  • PUBLICYSTYKA
  • SERWIS AUTORYZOWANY
  • SOKÓŁ GDAŃSK
  • SPORT, TURYSTYKA
  • ZAPISKI PODSĄDNEGO
  • ŻYDOKOMUNA W REALIACH POLSKICH 1926 – 2023
MOTO.MEDIA.PL
  • Strona główna
  • O NAS
  • REKLAMA
  • AUTO MOTO MARKET
  • KONTAKT
  • Polityka prywatności
Copyright © MOTO.media.pl & PolskaWolna.pl All Rights Reserved

Dobrowolne wpłaty na rozwój portalu:

PLN – PKO Inteligo nr 50 1020 5558 1111 1172 6980 0030
USD – BIC/SWIFT: BPKOPLPW IBAN: PL88 1020 1811 0000 0502 0358 3184
EUR – BIC/SWIFT: BPKOPLPW IBAN: PL36 1020 1811 0000 0502 0358 3150
GBP – BIC/SWIFT: BPKOPLPW IBAN: PL39 1020 1811 0000 0902 0389 4755
CHF – BIC/SWIFT: BPKOPLPW IBAN: PL88 1020 1811 0000 0502 0389 4748

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Możesz włączyć/wyłączyć obsługę plików cookies w swojej przeglądarce.
Polityka prywatności OK, ROZUMIEM
Manage consent

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
CookieDurationDescription
cookielawinfo-checkbox-analytics11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checkbox-functional11 monthsThe cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checkbox-necessary11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-others11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-performance11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy11 monthsThe cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytics
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.
Others
Other uncategorized cookies are those that are being analyzed and have not been classified into a category as yet.
SAVE & ACCEPT