KARYKATURZYSTA I CHRONIĄCY GO POLICJANCI GINĄ W ZDERZENIU Z CIĘŻARÓWKĄ
W minioną niedzielę o godz. 15.30 na autostradzie E4 w pobliżu miasta Markaryd na południu Szwecji zginął 75-letni Lars Vilks – szwedzki karykaturzysta, który w 2007 roku namalował Mahometa jako psa i od tego czasu pozostawał pod stałą ochroną policji. Tak było również w momencie tragedii, toteż wraz z Vilksem zginęli dwaj chroniący go policjanci.
Jak podaje dziennik „Expressen”, samochód osobowy, którym podróżował L. Vilks z policjantami, przełamał barierki i zderzył się z samochodem ciężarowym poruszającym się w przeciwnym kierunku. Obydwa pojazdy zapaliły się. Policja początkowo milczała o incydencie, ale późnym wieczorem ogłoszono, że trzy osoby, które jechały radiowozem i które zginęły w związku ze zderzeniem czołowym, to artysta Lars Vilks i jego dwaj ochroniarze z policji. W policyjnym komunikacie podano, że „wypadek będzie badany, jak każdy inny”. 45-letni kierowca ciężarówki został przetransportowany helikopterem do szpitala z poważnymi obrażeniami. Policja nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy istnieją podejrzenia wobec kierowcy o celowe spowodowanie wypadku.
Karykaturzysta był już celem zamachu przeprowadzonego 14 lutego 2015 roku w stolicy Danii przez 22-letniego Palestyńczyka. L. Vilks uniknął śmierci lecz podczas podczas demonstracji w sprawie wolności głoszenia poglądów zamachowiec zabił duńskiego filmowca Finna Nörgaarda i ranił trzech policjantów. Po jakimś czasie zabił żydowskiego ochroniarza chroniącego synagogę oraz zranił dwóch policjantów. Po tym wydarzeniu został zastrzelony przed swoim domem przez ścigających go policjantów.
ZdzW
Materiały źródłowe:
.n-tv.de, gazetawarszawska.com