LODÓWKA WAECO CoolFreeze CDF-45
Obecna specyfika transportu drogowego nie tyle usprawiedliwia, co wręcz wymusza inne, bardziej prozaiczne traktowanie przenośnej lodówki samochodowej. To już nie przedmiot zbytku, pozwalający np. napić się zimnego piwa po przyjeździe na miejsce letniego pikniku lecz element wyposażenia ciągnika siodłowego lub „dostawczaka” równie oczywisty jak np. radio CB lub schowek na dokumenty.
Oczywisty przynajmniej dla kierowców pokonujących dalekie dystanse. Umieszczone we wnętrzu lodówki i zdolne przetrwać w należytej świeżości przez kilka dni masło, kiełbasa, konserwy lub weki przygotowane przez troskliwą żonę pozwalają szoferowi zaoszczędzić czas, pieniądze i zdrowie. Kto zna przepisy o obowiązkowej, wymuszonej tachografem, 45-minutowej przerwie w prowadzeniu pojazdu, wie ile kosztuje posiłek w przydrożnej knajpie – zwłaszcza za granicą – oraz ma świadomość składu produktów serwowanych konsumentom ten wie, o czym piszę. Zawartość lodówki wprawdzie nigdy nie zastąpi ciepłego obiadu serwowanego w domu lecz pozwala znośnie, tanio i bezpiecznie dla żołądka przeżyć służbowy wyjazd. Zatem – nie luksus lecz potrzeba.
Walory lodówki sprężarkowej Waeco CoolFreeze CDF-45 sprawdzałem nie w roli kierowcy ciągnika siodłowego lecz na jakości testu nie odbiło się to zupełnie. Można nawet powiedzieć – wręcz przeciwnie. Na dowód parametry. Samochód: 3,3-tonowy Opel Movano 2.8 dTI, trasa: Polska, Słowacja, Węgry, Słowenia, Chorwacja i z powrotem, dystans: 3.800 km, w tym tylko 130 km po autostradach, temperatura powietrza: od 14 (Bielsko-Biała) do 32 oC (Dubrownik, Chorwacja). Czas: 15 dni. Zasilanie: akumulator dodatkowy (na krótkich postojach), alternator samochodu (w trakcie jazdy) lub prostownik pracujący buforowo z ww. akumulatorem (podczas dłuższych pobytów na campingach).
Trudno zatem powiedzieć, że lodówka testowana była w optymalnych warunkach eksploatacyjnych. Ale też stawka samego testu była poważniejsza niż li tylko dziennikarskie opisanie produktu. Powierzaliśmy mu bowiem ok. 10 kg artykułów spożywczych o znacznej wartości i dużym znaczeniu dla zachowania naszej żywieniowej autonomii podczas dwutygodniowych wojaży po Europie.
Zamontowanie lodówki w samochodzie poprzedzone zostało testem domowym. Postanowiłem sprawdzić, czy urządzenie działa skutecznie (tzn. chłodzi i mrozi) oraz jak wielkim jest „prądożercą”. Wagę ostatniego z wymienionych parametrów docenia każdy, kto miał do czynienia ze standardową lodówką termoelektryczną i nieopatrznie pozostawił ją podłączoną do akumulatora podczas postoju samochodu. Często wystarczyło nawet dwie godziny takiej pracy, aby później być zmuszonym do uruchamiania auta z pomocą zewnętrzną. Ja byłem zmuszony i nikomu nie życzę takiej przygody.
Początkowe porównania lodówki termoelektrycznej ze sprężarkową nie wypadły zbyt korzystnie dla tej drugiej. Przy napięciu znamionowym akumulatora wynoszącym 12,9 V, lodówka termoelektryczna o pojemności 15 l pobierała prąd o wartości 2,6 A, natomiast lodówka sprężarkowa o pojemności 38 l – 5,6 A. W zestawieniu wskaźników poboru prądu na jeden litr pojemności wyszło 173 mA (termoelektryczna) i 147 mA (sprężarkowa), a więc praktycznie tak samo i bez jakiegokolwiek alibi dla kilkakrotnie droższej lodówki sprężarkowej.
Zasadnicze różnice ujawniły się dopiero po trzech godzinach pracy obydwu urządzeń. Pracująca „na okrągło” lodówka termoelektryczna schłodziła swoje wnętrze o 11 stopni Celsjusza wobec temperatury otoczenia wynoszącej 23 oC, natomiast lodówka ze sprężarką pracującą tylko przez ok. 25 proc. całego czasu testu zamieniła na lód wodę w trzech szklankach postawionych na jej dnie oraz schłodziła do 6 oC wodę ze szklanki postawionej w pojemniku górnym. Waeco CoolFreeze CDF-45 okazała się zatem lodówką o ponad czterokrotnie niższym poborze prądu i efektach pracy godnych lodówki domowej. Porównywanie tychże efektów z osiągniętymi przez lodówkę termostatyczną byłoby natomiast zwykłym nadużyciem i kopaniem leżącego. Teraz wiedziałem, że montuję w samochodzie produkt wysokiej klasy.
Mimo trudnych warunków drogowych (chcąc poznać lepiej odwiedzane kraje korzystaliśmy niemal wyłącznie ze szlaków lokalnych) oraz klimatycznych (wiadomo, Chorwacja latem) lodówka nie zawiodła ani razu. Gdy pod koniec pobytu została opróżniona z szynek, baleronów, kiełbasy myśliwskiej, serów itp. produktów, zaczęliśmy wykorzystywać ją najpierw jako chłodziarkę do napojów (swobodnie mieściły się w niej nawet 2-litrowe „pety”), natomiast później jako zamrażarkę, a ściślej… kostkarkę do lodu. Pijąc zimnego drinka pod gorącym słońcem adriatyckiego wybrzeża Chorwacji niejednokrotnie z wdzięcznością myślałem o twórczym talencie konstruktorów Waeco.
Nie ukrywam, że pełne wykorzystanie walorów testowanej lodówki wymagało nieco inicjatywy własnej. Wprawdzie przed rozładowaniem akumulatora do poziomu uniemożliwiającego późniejszy rozruch silnika chroni Waeco CoolFreeze CDF-45 specjalna funkcja (do wyboru z dwoma progami odłączania zasilania) lecz pozostawała jeszcze kwestia ochrony zawartości lodówki przed zepsuciem. Stąd zastosowany przeze mnie pomysł swoistej „trójpolówki”. Podczas krótkich, jednodniowych postojów podłączałem lodówkę do dodatkowego akumulatora Banner Energy Bull 12 V 100 Ah, w trakcie jazdy za źródło zasilania służył alternator samochodu, natomiast podczas kilkudniowego pobytu na kempingach z możliwością podłączenia się do sieci zastosowałem zespół prostownikowy 230/12 V 5A sprzężony równolegle do akumulatora dodatkowego. To ostatnie rozwiązanie – choć nieco uciążliwe – eliminowało ryzyko ewentualnego uszkodzenia lodówki wskutek zbyt wysokiego lub „skaczącego” napięcia z prostownika.
Z tym większym przekonaniem nabywcom lWaeco CoolFreeze CDF-45 polecam uzupełnienie inwestycji o przetwornicę Waeco CoolPower EPS100, specjalnie przeznaczoną do zasilania z sieci lodówek serii CoolFreeze. Niewielka, lekka i łatwa do montażu np. na tylnej ściance lodówki gwarantuje pewność jej stabilnego działania oraz 50-watowy zapas mocy do zasilenia jakiegoś dodatkowego urządzenia. Np. lampki pozwalającej stwierdzić, czy w lodówce zostało coś jeszcze do skonsumowania…
Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski
Lodówka Waeco CoolFreeze CDF-45
Dane techniczne:
Rodzaj: sprężarkowa
Pojemność: 39 l
Pobór mocy: 45 W
Napięcie zasilania: 12 V/24 V
Zakres uzyskiwanych temperatur: od –15 do +10 oC
Termostat: elektroniczny
Funkcje: system zabezpieczający akumulator przed rozładowaniem
Wymiary zewnętrzne: 560 x 475 x 340 mm
Masa własna: 20 kg
Przetwornica Waeco CoolPower EPS100
Dane techniczne:
Znamionowe napięcie wejściowe: 230 V/50 Hz (przemienne)
Dopuszczalny zakres napięcia wejściowego: 180 – 264 V (przemienne)
Prąd wejściowy: 1,2 A (przemienny)
Napięcie wyjściowe: 25 V (stałe)
Prąd wyjściowy: 4 A (stały)
Szczytowe napięcie wyjściowe: 29 V (stałe)
Moc wyjściowa: 100 W
Dopuszczalna temperatura pracy: od 0 do 40 oC
Wymiary: 115 x 65 x 185 mm
Masa: 0,7 kg
REKLAMY
OGRZEWANIE POSTOJOWE
SZYBERDACHY
KLIMATYZACJA
LODÓWKI SAMOCHODOWE
WEBASTO PETEMAR Sp. z o.o.
Łomianki, ul. Warszawska 205/219
tel. 22 732 732 0
fax 22 732 732 1