MÓJ SPOSÓB NA „PANDEMIĘ”

Jeśli ktoś nie wiedział, jakie zadania cwańszy (żyjący) z bliźniaków Kaczyńskich powierzył nowemu ministrowi zdrowia, niejakiemu Adamowi Niedzielskiemu, to po wspólnej konferencji prasowej tegoż z szefem policji Jarosławem Szymczakiem, powinien wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń. Dokładnie we wtorek, 6 października br. kolejny „specjalista od koronowirusa” (vide: jego poprzednik Łukasz Szumowski) zakomunikował publicznie rozpoczęcie akcji pt. „zero tolerancji” wobec osób nie przestrzegających procedury DDM czyli dystansu, dezynfekcji i maseczki. Zadeklarowane przez J. Szymczaka pełne wsparcie policji w ściganiu i karaniu krnąbnych obywateli sprawia, że możemy spodziewać się wszystkiego najgorszego w dalszej eskalacji państwowego zamordyzmu w zmuszaniu do noszenia kagańców, knebli i namordników.
Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak ogłosić swoją prywatną akcję „zero tolerancji” wobec pachołków internacjonalistycznej żydokomuny konsekwentnie wdrażającej nowy porządek świata. Pierwsze z zaplanowanych przedsięwzięć to noszenie przyłbicy z napisem „Noszę zmuszony przez POPiS-owych IDIOTÓW” (patrz: zdjęcie powyżej). Oczywiście, pandemiczni idioci reprezentowani są także przez inne ugrupowania, zwłaszcza sowieciarzy mieniących się lewicą lecz po pierwsze – aby napis na przyłbicy był czytelny, musi być krótki, po drugie – lewacy i sodomici, póki co, nie są siłą dominującą na polskiej scenie politycznej.
Zachęcam rodaków do naśladownictwa. Zwłaszcza, że pierwsze reakcje na mój widok z przyłbicą uzbrojoną w słowa są więcej niż budujące. Ba, cichych sympatyków mojej inicjatywy spotkałem nawet wśród pracowników państwowych, konkretnie jednego z gdańskich sądów oraz jednego z wydziałów pomorskiej policji. To chyba najlepsza forma protestu, bowiem z jednej strony nie naraża na żadne grzywny i mandaty, z drugiej ośmiesza posłusznych durniów. Zaręczam, że nic tak nie boli idioty, jak jego zdeMASKOWANIE.
Henryk Jezierski
(08.10.2020)
P.S.
Do wykonania antypandemicznego transparentu nie trzeba inż. Adama Słodowego. Wystarczy wykonać stosowny napis na zwykłej drukarce, a następnie podkleić go od wewnętrznej strony przyłbicy. Jeśli ktoś ma takie możliwości lub stać go na kilkuzłotowy wydatek proponuję napis zalaminować, aby nie podlegał wpływom aury lub pary z naszych ust.
H. Jez.