SCANIA A.D. 2013: JEST DOBRZE
Zdecydowana większość konferencji prasowych organizowanych przez firmy motoryzacyjne jako żywo przywodzi na myśl dowcip z początku lat 60-ych ubiegłego wieku. Jego tematem była biegowa – oczywiście, wydumana – konfrontacja liderów dwóch ówczesnych potęg światowych; John’a F. Kennedy’ego – prezydenta USA oraz Nikity Chruszczowa – sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.
Zwycięstwo młodszego o 23 lata Kennedy’ego okazało się bezdyskusyjne i amerykański korespondent TASS – rządowej agencji prasowej ZSRR – miał spory problem, jak jednoznaczną klęskę głowy swojego państwa przekuć w propagandowy sukces. Po namyśle zasiadł do teleksu i wystukał informację następującą: „Dzisiaj w nowojorskim Central Parku odbył się emocjonujący wyścig przywódcy ZSRR z prezydentem USA. Nikita Chruszczow zajął zaszczytne drugie miejsce, natomiast John Kennedy był przedostatni”… Tę sprawdzoną metodę żonglowania faktami dla uzyskania zamierzonego celu nadal i z powodzeniem stosują działy marketingowe firm większych i mniejszych. Kiedyś nazywało się to propagandą sukcesu, teraz „public relations”. Niby bardziej światowo, by nie rzec – internacjonalistycznie, lecz inna etykieta na opakowaniu wcale nie oznacza lepszej zawartości w jego wnętrzu.
Na tym tle Scania Polska pozostaje jednym z niewielu chlubnych wyjątków. Oczywiście, nikt nie neguje prawa każdego do przedstawiania się z jak najlepszej strony lecz kierownictwo tej spółki czyni to, po pierwsze – z właściwym umiarem i poparciem w liczbach, po drugie – z odniesieniem do całości reprezentowanego rynku, co pozwala poznać także osiągnięcia konkurentów. Okazją do takich podsumowań są tradycyjne, przedświąteczne spotkania z dziennikarzami.
Ostatnie odbyło się 12 grudnia 2013 roku w warszawskim hotelu „Polonia Palace”. Po raz drugi rolę gospodarza konferencji prasowej pełnił Kjell Örtengren (na zdjęciu obok), dyrektor generalny Scanii Polska. Rok temu, po ledwie dziewięciu miesiącach kierowania polskim oddziałem koncernu, dyr. Örtengren promieniował optymizmem i był absolutnie przekonany o znaczącym potencjale rozwojowym naszego rynku samochodów ciężarowych. Szczególnie dużo obiecywał sobie po dotychczasowym poziomie sprzedaży samochodów ciężarowych w Polsce, ciągle dalekim od wskaźnika uwzględniającego liczbę ludności. Według niego nasz kraj „wyceniany” jest na ok. 30 tys. ciężarówek rocznie, tymczasem aktualna sprzedaż nie przekracza połowy tej liczby. Dodatkowego atutu szef Scanii Polska upatrywał w niedawnym wejściu Rosji do Międzynarodowej Organizacji Handlu (WHO) i spodziewanym wzroście wymiany towarowej między naszym wschodnim sąsiadem, a krajami Europy zachodniej.
No i… sprawdziło się. Wzrost rynku usług transportowych sprawił, że do listopada br. sprzedano w Polsce 14.418 samochodów ciężarowych powyżej 16 ton, z podziałem na 12.298 ciągniki siodłowe i 2.120 podwozia. Wszystko wskazuje zatem na przekroczenie liczby 15 tys. pojazdów w całym roku. To drugi wynik sprzedaży w ostatnim dwudziestoleciu, po rekordowym 2007 roku, gdy sprzedano 19.237 ciężarówek.
Dzięki debiutującym w tym roku ciągnikom siodłowym w wersji Streamline oraz szerokiej gamie silników spełniających normę Euro 6, znacząca część tego tortu przypadła Scanii Polska. Jej dyrektor handlowy, Tomasz Cwalina (na zdjęciu obok) poinformował, że do listopada br. nabywców znalazło 2.318 Scanii, z podziałem na 1.874 ciągniki siodłowe (15,2 proc. rynku) i 444 podwozia (21,0 proc. rynku). Do końca roku należy spodziewać się łącznej sprzedaży w wysokości ponad 2,5 tys. pojazdów, co zapewni spółce ponad 16-procentowy udział w polskim rynku. Lepszy był tylko wspomniany rok 2007, który Scania Polska zamknęła liczbą 3.068 sprzedanych pojazdów.
Jeszcze lepiej wygląda pozycja Scanii na rynku ciężarówek używanych. Do listopada br. sprzedano ich 17.060, a więc o ponad 2,5 tys. więcej niż pojazdów nowych. W tej rywalizacji Scania z blisko 20-procentowym udziałem w rynku ustępuje nieznacznie tylko firmie MAN. A ponieważ ten segment najlepiej określa zależność między ceną i walorami produktu, więc godzi się wymienić jego czołówkę: 1. MAN – 3.418; 2. Scania – 3.310; 3. Renault – 2.903; 4. DAF – 2.805; 5. Mercedes – 2.133; 6. Volvo – 2.115. Dodajmy, że w analogicznym okresie roku ubiegłego używanych ciężarówek sprzedano o tysiąc mniej, dokładnie 16.095. Optymizmem napawa fakt, że aż 12,3 proc. tegorocznej puli to pojazdy nie przekraczające 3 lat.
Naprzeciw ciągłemu zainteresowaniu przewoźników samochodami używanymi oraz imponującej liczbie blisko 30 tys. Scanii poruszających się po polskich drogach wychodzi przemyślana, długofalowa polityka systematycznego rozwoju bazy serwisowej szwedzkiego koncernu. W tym roku o nowe stacje wzbogaciły się Kielce, Koszalin, Bydgoszcz, Siedlce, Toruń i Zielona Góra, a niebawem dołączą do nich Białystok, Bielsko-Biała i Bolesławiec. W 35 aktualnie funkcjonujących serwisach Scanii pracuje aż 420 mechaników.
Uzasadnione powody do satysfakcji miał też Andrzej Jaworski, dyrektor sprzedaży autobusów w Scanii Polska (na zdjęciu obok). Wygrany przetarg na dostawę 60 autobusów turystycznych dla wojska sprawił, że firma do końca listopada br. sprzedała łącznie 102 pojazdy tego typu, zajmując trzecie miejsce za Solarisem (190) i Mercedesem (116), a wyprzedzając m.in. takie marki jak MAN (48), SAM (41), Setra (34) oraz Solbus (33).
W nadchodzącym roku dyr. Jaworski przewiduje – już bez wojska jako klienta – sprzedaż ok. 70 autobusów, coraz więcej obiecując sobie po Scanii Touring z nadwoziem produkowanym w Chinach. Początkowo potencjalnych klientów odstraszała stylistyka tego pojazdu oraz miejsce jego produkcji ale teraz widać rosnącą akceptację i to nie tylko ze względu na „opatrzenie się”. Przekonywującym atutem Touringa jest zużycie paliwa w granicach 24 l na 100 km, odnotowywane m.in. w 30 autobusach eksploatowanych przez PKS.
Ciekawe wątki poruszył w swoim wystąpieniu Łukasz Nowacki, dyrektor Scania Finance Polska (na zdjęciu z prawej). Do września 2013 roku spółka wyleasingowała 919 z 1720 ciężarówek Scanii nabytych w ten sposób, co stanowi 53 proc. całości. Niby sporo lecz pamiętajmy, że w krajach zachodnich leasing to praktycznie jedyna forma zakupu największych pojazdów transportowych. Tymczasem w Polsce nowe i używane Scanie znalazły łącznie ponad 5.600 nabywców, a więc sześciokrotnie więcej niż za pośrednictwem SFP. Dyr. Nowacki nie ukrywa, że największym „wrogiem” oferowanej przez niego formy sprzedaży jest… gotówka, czyli niechęć wielu przewoźników, zwłaszcza mniejszych, do kredytowania swojej działalności. Skłamałbym twierdząc, że taka ostrożność polskich przedsiębiorców jest naganna. Powiem krótko – wręcz przeciwnie. Zaczynają to również rozumieć sami leasingodawcy – w tym SFP – oferując np. ubezpieczenie zawieranych transakcji na wypadek śmierci właściciela niewielkiej, rodzinnej firmy ogarniającego całość jej funkcjonowania, często włącznie z obowiązkami kierowcy.
Dodajmy, że po trzech kwartałach br. czołówka instytucji leasingujących środki transportu ciężkiego to: 1. VB Leasing (sprzedaż w wysokości 435 mln zł), 2. Millenium Leasing (348 mln zł), 3. Scania Finance Poland (346 mln zł), 4. Raiffeisen Leasing (326 mln zł), 5. PKO Leasing (321 mln zł) oraz EFL (314 mln zł).
Oficjalną część grudniowego spotkania z kierownictwem Scanii Polska zakończył dyrektor marketingu, Paweł Paluch (na zdjęciu z lewej), koncentrując się na zapowiedzi przyszłorocznego konkursu Young European Truck Driver (YETD). O jego popularności świadczy liczba ok. 10 tys. młodych polskich kierowców, którzy dotychczas wzięli w nim udział. W przyszłorocznej edycji tej imprezy możemy spodziewać się silnego akcentu wybrzeżowego bowiem po eliminacjach regionalnych w Nadarzynie i Olsztynie (17 maja), Lublinie i Bydgoszczy (24 maja), Kielcach i Koszalinie (31 maja), Gliwicach i Zielonej Górze (07 czerwca) oraz Opolu i Łodzi (14 czerwca) najlepsi zjadą do oddziału Scanii w podgdańskich Kowalach. Tutaj, 29 i 30 sierpnia odbędzie się finał krajowy połączony z coraz bardziej prestiżowym konkursem Pomorska Miss Scania na najefektowniejszą ciężarówkę. Dwa tygodnie później –12 i 13 września 2013 roku – miejscowość Sodertajle w Szwecji gościć będzie finalistów europejskich.
Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski
P.S. 1
Młodszym Czytelnikom wyjaśniam, ze tytułowe „A.D.” to skrót od Anno Domini (Roku Pańskiego), całkowicie zasadny dla naszego, cywilizowanego kalendarza rozpoczynającego się od narodzin Jezusa Chrystusa. To tak a’propos zbliżającego się Bożego Narodzenia.
P.S. 2
Wspomniany na wstępie „public relations” z bezpośrednimi odniesieniami do sowieckiego modelu propagandy sukcesu, znajduje coraz więcej naśladowców także wśród kolegów dziennikarzy. Z kuluarowych rozmów podczas grudniowej konferencji Scanii Polska dowiedziałem się o tylu profesjonalnych i bijących rekordy poczytności magazynach poświęconych branży samochodów ciężarowych, że dojmującym stało się dla mnie pytanie: „Co ja robię w tak zacnym towarzystwie, w dodatku z tytułem nie ciężarowo lecz ogólnie motoryzacyjnym?”. Czyniłem to wprawdzie wyrywkowo niegdyś lecz po powrocie do Gdańska postanowiłem sprawdzić swoje miejsce w szeregu wystukując w wyszukiwarce Google nazwę modelu Scanii, który miałem okazję przetestować i opisać w „MOTO”. W odpowiedzi na hasło „Scania R440 Euro 6” pojawiło się – dane z wtorku, 17 grudnia 2013, godz. 21.30 – aż 87.300 wyników, przy czym na pierwszym miejscu, nawet przed firmowymi stronami Scanii, znalazła się… nasza publikacja z września 2011 roku. Jakby tego było mało, drugie miejsce w powyższym zestawieniu okupuje również materiał z „MOTO” dotyczący Scanii R480, którą jeździliśmy w marcu 2012 roku. Oświadczam jednocześnie, że nie stosujemy żadnego pozycjonowania stron ani innych sztuczek stosowanych przez specjalistów od lansowania internetowego chłamu. Nawiązując natomiast do konfabulacji kolegów po fachu, odpowiem ludowym porzekadłem: „Mamo, chwalą nas! Kto? Wy mnie, a ja was”…
H. Jez.