TERENOWE PREZENTACJE SCANII
Żwirownia Głazica pod Szemudem była we wtorek, 5 kwietnia 2016, jednym z sześciu etapów tegorocznego Scania Test Tour „OFF ROAD”, przedsięwzięcia którego celem są terenowe spotkania z klientami zainteresowanymi pojazdami budowlanymi, leśnymi i energetycznymi, ze zdecydowanym naciskiem na pierwszy z wymienionych sektorów gospodarki.
Do dyspozycji osób biorących udział w testach oddano 11 pojazdów konstrukcyjnych Scanii, w większości – co warto podkreślić – zabudowanych przez firmy polskie, takie jak KH-Kipper (wywrotka tylnozsypowa) Skibicki oraz Elbo (wywrotki trójstronne), Konar (samochód skrzyniowy z żurawiem), Leżajsk (betonomieszarka) czy MHS Mikulski oraz Graco (pojazdy do przewozu drewna stosowego).
Ze względu na zastosowane rozwiązania techniczne duże zainteresowanie fachowców wzbudzały wywrotki tylnozsypowe w konfiguracji 8×4 z zabudową Meiller oraz w konfiguracji 8×6 z zabudową KH-Kipper. Pierwsza z nich wyposażona została w zautomatyzowaną skrzynię biegów Scania Opticruise z trybem Offroad, drugą natomiast polski producent zabudowy wyposażył w nowy system monitorowania poziomu pojazdu. Dostępne podczas testów wywrotki trójstronne umieszczone zostały na podwoziach 6×4 i 6×6. Zaprezentowano i testowano również ciągnik 4×4 ze stałym napędem na przednią oś oraz nową, wzmocnioną 13-tonową osią tylną. W trakcie pokazów zostały także zaprezentowane maszyny budowlane Komatsu.
Warto przy okazji podkreślić, że Scania to największy dostawca podwozi w Polsce. Sprzedane w ubiegłym roku 693 samochody tego rodzaju to rezultat znacznie lepszy od osiągniętego przez Mercedesa (474), MAN (471), Volvo (446), DAF (338), Iveco (251) i Renault (109). W opinii użytkowników pojazdy z charakterystycznym gryfem na masce wyróżnia mocna konstrukcja, ekonomiczne silniki, doskonała zwrotność i właściwości trakcyjne, sprawdzające się w najtrudniejszych warunkach użytkowania.
Poza Wybrzeżem Scania Test Tour na przełomie marca i kwietnia br. gościł w okolicach Lublina, Łodzi, Bydgoszczy, Szczecina oraz Nadarzyna.
Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski